piątek, 22 września 2023

Niezniszczalni 4

Borze Tucholski, stało się!..

Obejrzałam "Niezniszczalnych 4"! Dla tych, co nie wiedzą: cała seria to standardowa opowieść o ekipie wyjętych spod prawa, którzy "naparzają się" ze zbirami i nadstawiają karku, aby ocalić świat. Niestandardowa jest geneza - zaczęło się tak, że Sylvester Stallone wymyślił, że skrzyknie swoich ziomeczków - aktorów znanych z różnych filmów akcji i wspólnie pokażą, że jeszcze nie umarli i  puszczą filmowe oczko do fanów kina akcji, wcielając się ponownie w dzielnych wojowników. I jak wymyślił, tak zrobili. Jako, że Sylwka bardzo lubię, film obejrzeć musiałam! Zgarnęłam ekipę i ruszyliśmy do kina! I wiecie co? Tu nastąpiła największa niespodzianka wieczoru... 

Dostaliśmy pamiątkowe koszulki! Taki pakiet dla dwóch pierwszych osób, które kupiły bilety! Czyż to nie jest mega miłe? No, jest! Cieszę się! Jestem niebywale ukontenowana! Już nie dopytywałam czy górowskie kino ma takie prezenty przy każdym filmie, czy to była taka akcja docelowa przy "Niezniszczalnych", ale zachęcam każdego, żeby sam to sprawdził. 

Sam film mi się podobał. Nie, nie jest to produkcja ambitna, ale znakomicie się sprawdza jako "odmóżdżacz"  po całym tygodniu harówki. Przed obejrzeniem "czwórki" warto "obczaić" wcześniejsze części, aby wyłapać wszystkie smaczki i zrozumieć niektóre motywy. Tak, wiem, recenzje serii są raczej słabe, ale w żaden sposób nie popsuło mi to dobrej zabawy, a to najważniejsze.

Dziękuję też moim ziomeczkom za wspólne oglądanie i miłe rozpoczęcie weekendu. Bajo! 


 

wtorek, 19 września 2023

Kto chętny?

 Do kin wchodzą "Niezniszczalni 4"! Sylvester Stallone vel Barney Ross i ekipa zaś będą ratować świat. Mega się jaram i nastawiłam się na wypad do kina! Kto chętny? 



Seanse w Górze, TEJ Górze, w ten weekend (już od piątku) i w następny. (Wolałabym w ten!). Bilet normalny - dwie dyszki, ulgowy - 18 zeta. 

piątek, 15 września 2023

Chwila wzruszenia

 Najpiękniejsze, co mnie dziś spotkało - trafiło do mnie poniższe zdjęcie...

Zdjęcie to stanowi zaledwie wycinek z weselnej grupowej fotografii u sąsiadów, ale dla mnie ten fragment jest najważniejszy. (Rozmazane twarze mogą wyglądać "kripi", ale cóż, wiecie, RODO i te sprawy...)


Są tu moi dziadkowie - Julia i Piotr. I moja mamunia. 
Każdy okruch, choćby najmniejszy, wspomnień o Babci jest dla mnie bezcenny, ponieważ nigdy nie było dane mi Jej poznać, a wierzę mocno, wręcz jestem pewna, ze była kobietą WYJĄTKOWĄ. Szkoda, że tak szybko odeszła z tego świata, ale to już temat na dłuższą opowieść...