środa, 22 marca 2023

Luka Modrić

Czytam właśnie autobiografię Luki Modricia pt. "Moja gra". Luka to chorwacki piłkarz, którym zachwyciłam się, gdy oglądałam mundial w 2018 r. Zachwyciłam się wtedy reprezentacją Chorwacji do tego stopnia, że kupiłam autobiografię Luki, która następnie...2-3 lata przeleżała na półce! Po pierwsze dlatego, że w prozie dnia codziennego zapomniałam o piłkarskich rozgrywkach, a po drugie, bo jakoś nie mogłam się za nią zabrać. Snułam przypuszczenia, że będzie to po prostu nuda i jako piłkarski laik tego nie ogarnę. Czas minął, nadeszły kolejne mistrzostwa świata, znowu kibicuję Chorwacji i oznajmiłam mężowi, że jeśli Chorwaci "rozwalą" Japonię (a było groźnie!) to zacznę czytać... No i zaczęłam! Dzisiaj. Luka mnie ujmuje! Z kart książki jawi się on jako "swój chłop", który wie, co w życiu jest najważniejsze i sodówka nie uderzyła mu do głowy. Pierwsze strony powaliły mnie na łopatki, bo opisuje w nich, co czuł, gdy jego drużyna nie wygrała mundialu w Rosji. Nie jestem fanką piłki nożnej, ale doskonale pamiętam TAMTEN mecz i to, że ja też byłam rozczarowana, że Chorwaci nie stanęli na najwyższym miejscu na podium. Co tu kryć, jak przeczytałam, co czuł Luka, to prawie się poryczałam. Ta książka chwyta za serce. Dobra, wracam do lektury! Bajooo!

(tekst z szuflady, XII 2022 r.) 


Dopisek z 2023 r.
Czy tylko mi Luka kojarzy się z elfem? 
No i niestety w 2022 r. Chorwaci też nie wygrali mistrzostw, ale i tak ich lubię!


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz