piątek, 29 grudnia 2023

Perełki zdigitalizowane

Już tak mam, że jak przeczytam lub usłyszę jakąś interesującą frazę to muszę, ale absolutnie muszę, ją zapisać. No i dziś pora na perełki prosto z karteluchów, które "walają" mi się po szufladzie. A że zbliża się koniec roku i próbuję jakoś uporządkować przestrzeń wokół, to mądrością ludu się tutaj podzielę, a materiał źródłowy w postaci analogowej zostanie zutylizowany. Można nawet rzec, że na Waszych oczach, tu, na tym skromnym blogu, dokona się digitalizacja materiałów rękopiśmiennych. Czy świat jest na to gotowy? Czy odczuwam ekscytację? Wszak ważna rzecz się wydarzy! DIGITALIZACJA! No jak pięknie i dumnie to brzmi. Och, ach! Fanfary!

A oto treści ZDIGITALIZOWANE!
 
1) Żegnam z żalem, ale bez rozpaczy
2) Mam dziś dysfunkcję systemu motywacyjnego, jutro też będę miała
3) Przykro mi, że nie jest mi przykro
4) Kochanie, idziemy spać, goście chcą iść do domu
5) Kawa, herbata czy płaszcz?
6) Jestem gruba, bo mnie na to stać
7) ...budzisz we mnie dzikie zwierzę...i ch..., że leniwiec, ale zawsze to dzikie...

No i moje ABSOLUTNIE ulubione, które tkwią w moim mózgu...
UWAGA!

CHCIAŁABYM, ALE NIE CHCĘ!

I ostatnie, w sklepie zasłyszane, gdy pewna dama rozważała zakup odzieżowy, sądzę, że do życia jej konieczny, a to jest argument... 
Słowa te brzmiały:

RAZ NIE ZAWSZE, DWA RAZY NIE WCIĄŻ...

Kurtyna.

The End 

Języku polski kocham Cię!





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz