poniedziałek, 8 kwietnia 2024

Panie dzieju...

dzieje się! Nie przepadam za wiosną, ale cieszą mnie pszczółki, motylki, kwiatki i listki. Bez też mnie cieszy. I magnolia mająca już cztery pączki, choć posadziłam ją jesienią. I maleńkie drzewko owocowe (obstawiam, że gruszeczka), które samoistnie się zasiało (?), posadziło (?) i jest. Kibicuję mu, wyczuwając silną wolę życia. Szczepione jabłonki też mają się dobrze. A i wiśnie się postarały, i wzięły zakwitły były. Trawa również ma się znakomicie, pierwsze koszenie w tym roku już za nami. Chyba powiem mężowi, żeby grila palił, bo to już czas! 








Gruszeczka?...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz